To miały być szybkie prezenty...
przez wyszywanie "płotka" wokół aplikacji wcale takie szybkie nie były, ale trudno - na błędach człowiek się uczy:)
Na ostatnim zdjęciu widać jak połączyłam lamówki, ale trzeba powiększyć zdjęcie (chwalę się;)
Pozdrawiam i dziękuję, że jeszcze do mnie zaglądacie :)
PS: uwolniłam tkaniny, a wzory łosi pochodzą z burdy 12/2010.
chyba bym się wściekła jakbym miała te płotki stawiać :D
ReplyDeletePrzepiękne są, mega estetyczne! (połączenie lamówek też ;) ), wyglądają jak z designerskiego sklepu :)
No miszczuniu, cacane poszewki, a płotek jak spod maszyny. Piękne!
ReplyDeleteCzy ja dobrze rozumiem - to ręczne szycie jest, te płotki? O matko! Mnie by się nie chciało:P To nie mogło być szybkie:P Łosie fajne bardzo:)
ReplyDeleteręczne i też mi się nie chciało, ale się uparłam ;)
DeletePo powiększeniu zdjęć widać ile pracy włożyłaś w zrobienie tych poduszek :)Kochana wszystkiego dobrego na Nowy Rok i udanej sylwestrowej zabawy :*
ReplyDeletePoduszki wyglądają fantastycznie!
ReplyDeleteNa pewno robiło się je dłużej niż zwykłe naszycie aplikacji, ale na pewno nie tak długo jak wszelkie haftowanie ;)
Kochana, życzę Ci abyś w Nowym 2013 Roku miała mnóstwo takich świetnych pomysłów :)
to prawda - nie tak długo - ale haftowanie bywa przyjemniejsze:)
DeletePozdrawiam
...oj warto było te płotki dziergać - dopełniają całości. Bardzo udany projekt i połączenie kolorów :)
ReplyDeleteO jaaa piękne i precyzyjne :)
ReplyDelete