Thursday, May 10, 2012

Paryż

Ten blog "urodził się" w Paryżu 11. 11. 11... więc do rocznicy ma jeszcze trochę czasu :)

Długi majowy weekend w tym roku spędziliśmy znowu w tym miejscu...



(fot. Pan Rybka)

turystycznie było dość przeciętnie, ale nie można narzekać - sami byliśmy dla siebie przewodnikami i muszę przyznać, że mogliśmy wycieczkę trochę bardziej urozmaicić, np. ruszyć tyłki do Wersalu jak sugerowała PAKMA - może następnym razem - nie chciało się nam...
pogoda nie była rewelacyjna, ale chociaż jeden pełny dzień był zupełnie bez deszczu... ale nie o pogodzie jest ten blog :)

Tyle "mini - orgazmów tkaninowych" nie przeżyłam już od dawna... co zaskutkowało zakupami jedwabno - bawełnianymi na kwotę130 euro (czym pobiłam mój dotychczasowy rekord jednorazowego zakupu tkanin o nieco więcej niż 40 euro).
nie robiłam zdjęć tkaninom (jest ich pięć) - będę się chwalić na bieżąco po uszuciu sukienek

zainteresowanym polecam ten sklep,
stacjonarnie można u nich kupić tylko tkaniny, w sklepie internetowym mają też pasmanterię... :)

Teraz o haftach:

takie coś powstało w trakcie naszej wycieczki (głownie w autobusie), wczoraj dokończyłam kontury (musiało nabrać mocy urzędowej:)


jest do tego karteczka, ale wykorzystam go inaczej - wyląduje na pokrytym materiałem pudełku (zaopatrzyłam się dość solidnie w gruby karton, będę kleiła kiedy w końcu mnie "natchnie" :)

W tym poście miało jeszcze być o Salu myszkowym, ale będzie w kolejnym - przydługi się zrobił:)

Pa :*

5 comments :

  1. Niebo na Twoich zdjeciach jest przecudne!!!

    ReplyDelete
  2. Piękne zdjęcia! Lubię dobre fotki :)
    Hafciki też urocze :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    ReplyDelete
  3. Przepiękne widoki i śliczne miasto :) Dziewczynka z konewką jest urocza.

    ReplyDelete
  4. Oh jakbym chciała po raz kolejny wrócić do Paryża
    Sliczny hafcik, skąd pochodzi wzorek?
    Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. to był darmowy zestaw z WOCS, pozdrawiam :)

      Delete