Torchę się spoźniłam w tym tygodniu z prezentacją kroczków (niteczek) w mojej Madame,
ale za to jest sześć - nie pięć jak w poprzednich dwóch tygodniach:
Miałam być systematyczna... ale jakoś mi nie wychodzi...
Jestem
teraz trochę "obłożona" szyciową robotą, więc motylkowa panienka trochę
traz "poleżakuje" - no chyba, że nie będę mogła wytrzymać,
planuję, że pojedzie ze mną na Wielkanoc do Polski - może wtedy uda mi się coś na niej "skrobnąć"...
Żebym przypadkiem nie miała za mało pracy zaczęłam kolejnego UFO'ka - "babcine kwadraciki":
Jeszcze nie prane i nie blokowane, dlatego nie do końca kształtne, ale pobawię sie z tym jak już będa wszystkie.
Wymyśliłam sobie torebkę z biglem z takowych uszytą...
a dodatkowo wpadłam dzisiaj na pomysł, że te kwadraty połączę ze skórą...
Od 2009 nie tykam się skóry - no bo etyczna moda itp. (poza butami, bo dla mnie buty z "dermy" to nie buty i niszczę takie ekspresowo)
A wracając do torebki - jeszcze się nad jej ostatecznym wyglądem zastanowię - ale pomyślałam, że robiąc całą na szydełku namarnuję czasu jak oslę, a efekt będzie "tani"...
ehh zaczynam głupio gadać...
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
PS: Poczyniłam w tym tygodniu trochę zakupów - postaram się jeszcze dzisiaj "pochwalić"
Jestem bardzo ciekawa cos Ty tam nakupowala :)
ReplyDeletePozdrawiam!
Madam juz teraz zapowiada sie na pieknosc...ciekawa jestem wygladu torebki...a na slowo zakupy slinie sie jak dziecko,wiec pokazuj szybciutko...
ReplyDeletew cudownym kolorze :)
ReplyDeleteMadame piękna, no i czekam na zakupy:D
ReplyDelete