Widziałam jakiś czas temu haft matematyczny na blogu mamuśki73 i nic...
ale kilka dni temu coś mnie "naszło" i postanowiłam spróbować :).
Wzorek "zainspirowany" jednym ze "ślubnych" ze strony A-Lines - tak na "rozgrzewkę"...
może jeszcze kiedyś jakiś popełnię.
Kartka w kolorach dość przypadkowych - metodą "co się nawinie".
Tutaj w towarzystwie karteczki, którą dostałam od PAKMY - moja została nieco przyćmiona, więc...
tutaj w towarzystwie kwiatuszka, który też jest on Niej (a to jeszcze nie wszystkie prezenty).
Wracając do haftu matematycznego - bardzo relaksujące zajęcie, jednak jest sporo innych rzeczy, które lubię robić bardziej :)
Pozdrawiam
Wow jestem pod wrażeniem pięknie Ci to wyszło
ReplyDeleteurocza :)też od jakiegoś czasu planuję wypróbować tę technikę :)
ReplyDeletePieknie wyszla Ci ta karteczka!!!
ReplyDeleteMam nadzieje, ze sie niedlugo znowu zobaczymy :)
Pozdrawiam!
sliczna karteczka...masz talent...
ReplyDelete