Sunday, July 15, 2012
Spódnica z koła - "table cloth"
Zapisując się do akcji uwalniania tkanin postanowiłam szyć jedno ubranko tygodniowo (żeby mieć poczucie obowiązku)...
Więc w tym tygodniu powstała taka oto spódnica (ubranko z końcówki tygodnia, w którym się zapisałam jeszcze się nie skończyło):
Na razie tylko jedno zdjęcie... przez brzydką pogodę nie umiałam zrobić wyraźnych zdjęć detali, a poza tym uroił mi się w głowie pomysł na sesję zdjęciową z nią w roli głównej... a że odsunęła się ona w czasie... to się tylko melduję...
też coś tam u mnie powstaje...
Spódniczka jest z pełnego koła, wygląda może niepozornie - zwłaszcza na manekinie (nie układa się jak powinna), ale ma kilka fajnych detali, którymi się wkrótce pochwalę :)
Pozdrawiam i życzę udanego wieczoru :)
Subscribe to:
Post Comments
(
Atom
)
Zdolniacha z Ciebie!!!
ReplyDeleteSliczna krateczka :)
Ta spódnica jest PRZE- PRZEPIĘKNA!!!
ReplyDeletemarzę o tym żeby sobie taką spódnicę uszyć.. ale nigdy jeszcze spódnic nie szyłam.. robiłaś ją z jakiegoś wykroju? jak tak to baardzo proszę dałabyś mi znać z jakiego? :)
ReplyDeletepozdrawiam cieplutko i zachwycam sie dalej kolejnymi cudnymi ubrankami (sukienki dla druhen sa wspaniale!)
http://marysza.blogspot.com/
Spódnica jest bez wykroju, jest z pełnego koła, rozcięłam ją tylko na tyle żeby móc ładnie wszyć zamek.
DeletePotrzebujesz tylko kwadratu z tkaniny, obwodu talii i długości jakiej chcesz mieć spódnicę...
To była moja pierwsza spodnica tego typu i tak jakoś wyszło, że z próbnej stała się tą właściwą:)
Pozdrawiam
Fajna ja tez kiedyś próbowałam uszyć taką spódnicę i w końcu wylądowała w koszu.
ReplyDelete